USA Roadtrip 2018. Jest jeszcze wiele miejsc które chcę odwiedzić, ale USA zawsze będzie moim ulubionym kierunkiem. To po prostu się nie nudzi.






29.01.2019 :: 17:35 nalej do puchara (0)
Tatry 2014
Taki wpis kontrolny żeby zobaczyć czy nie zapomniałem jak to się robi.



11.09.2018 :: 17:10 nalej do puchara (0)
Mazury '14
Od czego tu zacząć. ano tak, siema w dwa tysiące piętnastym roku! wszystkiego naj i takie tam. jeśli mógłbym życzyć czegoś konkretnego to zarówno komuś jak i sobie życzyłbym, żeby ten rok był obfity. w cokolwiek. ten poprzedni był spoko, więc następny też będzie ok. w tym wpisie nie będzie żadnych zdjęć fajerwerków czy zabawy sylwestrowej, bo jak to już od jakiegoś czasu bywa tutaj, fotki są wrzucane z dużym opóźnieniem. co tym razem? ano jeden z najbardziej chilloutowych wyjazdów jakie kiedykolwiek miałem. ale od początku.
Takiego wyjazdu nie miałem dawno. nie robiliśmy nic, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. nic, to znaczy chillout na wycieczkach pieszych i rowerowych, chillout podczas łowienia ryb i zbierania grzybów oraz jeszcze raz chillout czyli siedzenie przy ognisku/kominku, rozmawianie, granie w eurobiznes i pice piwa/wódki/etc. . to było piękne. od tamtego wyjazdu nie mogę się doczekać tylko kolejnej takiej wycieczki, z resztą tak jak każdej, ale w tej było coś wyjątkowego. nie wiem, czy to niepowtarzalny klimat tej krainy, czy też przedniej ekipy, czy wszystkiego na raz, ale można było odciąć się od cywilizacji.
Dni upływały nam na porannym łowieniu ryb. całkiem przypadkiem, już w dniu wyjazdu złowiłem taaaką rybę! prawie. urwała się w połowie drogi między wodą a pomostem. nie mieliśmy w co ją złapać. w każdy następny dzień zabieraliśmy ze sobą podbierak, ale te skubańce chyba to czuły i do końca wyjazdu największe osiągnięcie to ryba wielkości dłoni. no cóż. tough life jak to mówią. w przerwach między rybami i specjalami chodziliśmy po lasach zbierając grzyby. z początku było spoko, ale chyba nie mam do tego talentu w przeciwieństwie do damskiej części ekipy. parę ładnych chwil eksplorowaliśmy teren na rowerach i spędzając cały dzień na dworze nie spotykaliśmy nikogo (no, może jedna bądź dwie osoby). na prawdę było dziko. brakowało tylko dzików, chociaż może to i dobrze. po powrocie do bazy i kolejnych specjalach, Coala serwowała nam przeróżne pyszności (każdy wie jakie cuda Coala robi w kuchni). najedzeni i napojeni wychodziliśmy znowu, żeby nie siedzieć bezczynnie. wieczorami raczyliśmy się jeszcze większą ilością specjali bądź trunkami wysokoprocentowymi. przy rozgrzewającym cieple wód... kominka, graliśmy w najlepszą grę wszech czasów (no może poza heroesami III), mianowicie eurobiznes. to się nie mogło znudzić. niestety po jakimś czasie trzeba było wracać, ale dziwnie wraca się do miasta po tygodniu spędzonym w takim miejscu. ten tekst i tak nie odda tego wszystkiego tak jak bym chciał, być może zdjęcia trochę pomogą, dlatego koniec pisania. czas na obrazki.
W trasie wstąpiliśmy na zwiedzanie zamku, który między innymi skrywał w sobie galerię sztuki.




































02.01.2015 :: 23:58 nalej do puchara (0)
Bałtyk '14












25.10.2014 :: 10:13 nalej do puchara (5)
gorąco? chłodny wpis z tegorocznego wypadu na Chopok. warunki trochę słabe, ale i tak było spoko.






29.07.2014 :: 19:13 nalej do puchara (1)
Pocztówki z wakacji. NYC
Nowy Jork po raz kolejny. tym razem nocą, bo miasto nigdy nie śpi. Times Square, miejsce gdzie czujesz się jakbyś cały czas był na jakimś koncercie Madonny albo kogoś równie przyciągającego rzesze ludzi. hordy, watahy czy co tam jeszcze. przez te wszystkie oddechy, cały się lepisz. w butach mokro jakby chodziło się po brzegu morza. górnicy zjeżdżający na zmianę w Bogdance na pewno czuli by się jak u siebie, bo duszno i gorąco. próbujesz znaleźć Wally'ego pośród tego całego tłumu, ale okazuje się to zbyt dużym wyzwaniem, dlatego siedzisz na tych czerwonych schodach po środku miliona innych turystów i gapisz się w migające ekrany, które otaczają cię ze wszystkich stron. nic nie smakuje wtedy tak dobrze jak cheesburger i kawa z McDonald's. poważnie. w sumie to nie ma nawet innych opcji, na próżno szukać Subway'a czy Burger Kinga, w promieniu 5 mil same żółte literki M. M jak Mak. po jakimś czasie ma się dosyć tego całego zgiełku. trzeba się gdzieś wyrwać, dlatego podróż metrem którego linie są bardziej rozbudowane niż trasy naszego PKP, wydaje się być najbardziej odpowiednia. tak możesz dotrzeć wszędzie, i mimo, że wilgotność i pot spływający z twarzy przy każdym ruchu towarzyszy ci cały czas, spokojnie oglądasz sobie miasto z oddali. jesteś na Brooklynie, patrzysz na te wielkie mosty i wydaje ci się, że w życiu nie byłeś mniejszy. zawijasz się na Long Island. podziwiasz zajebisty skyline, którego nie da się objąć obiektywem. tak, to miasto jest wielkie. leżysz sobie na ławeczce i nic cię nie obchodzi. jesteś tylko ty, ktoś z kim możesz dzielić ten wspaniały widok i pepsi cola. to jest coś, czego nie zapomina się do końca życia. brudny, spocony, ale szczęśliwy. takie chwile mogłyby trwać wiecznie i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę. nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę brudny i spocony w ten sposób. bo spędzanie prawie 3 dni wyłącznie łażąc po takich miejscach jest tego warte.
miłego oglądania.












15.04.2014 :: 22:10 nalej do puchara (2)
coś bardzo świeżego. sesyjka z Oskierem na 8parku. nie wiedzieć czemu, następnego dnia zamknęli obiekt do odwołania, a szkoda szkoda.







13.03.2014 :: 14:40 nalej do puchara (1)
kiedyś odwiedziłem pewne miejsce w Lublinie gdzie można na prawdę fajnie zjeść. polecam Zielonego Talerza.




10.03.2014 :: 15:04 nalej do puchara (2)
Central Park, NYC
Zobaczyliśmy zaledwie skrawek tego parku, a i tak było sporo chodzenia. Endżoj











10.01.2014 :: 18:15 nalej do puchara (6)
jesienna Warszawa
tak jak mówiłem wcześniej, będę przeplatał wpisy zza oceanu z tymi po powrocie do PL. Zdjęcia może nie aktualne, ale z taką pogodą jak mamy, równie dobrze można by było uderzyć w taki spacerek chociażby zaraz.








02.01.2014 :: 17:57 nalej do puchara (6)
Poprzednie
Archiwum
2019
styczeń
2018
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2017
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2016
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2015
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2014
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2013
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2012
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2011
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2010
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2009
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2008
grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń
2007
grudzień listopad październik wrzesień
Kategorie
USA(12)
SNOWBOARD(8)
LIFE(92)
PEOPLE(58)
BMX(59)
MTB(3)
OTHER(35)
ARCHITECTURE(5)
PHOTORELATIONS(2)
BACKSTAGE(1)
Linki
dzejdzej| coala| elek| endrju| wojtek| litwinowa| gryciak| franek| brat| Ubrania BMX| BMX| lostinmedia|
All rights reserved. Wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione. Design by Zgredzik. Obczajasz?! Chcesz wykorzystać gdzieś zdjęcie znajdujące się na blogu?pisz na gg: 2065176 lub thomasz.lim@gmail.com . Przypisanie sobie autorstwa całości lub części cudzej pracy, jej deformacja lub edycja bez zezwolenia autora podlega karze grzywny, ograniczeniu wolności lub pozbawieniu wolności do lat 3.